Forum > HydePark > "Y" czy "I" czyli język solar*graficzny.


Autor: Maciej Zapiór

Marek Jasiński [2015-08-24, 21:15 ]
Nie wiem, ale póki co jest Solaris, Solaris, i Solarisy. Ale jeśli zrobisz nowy Solarys, napiszesz nowy Solarys, i wyprodukujesz nowe Solarysy, to myślę, że będzie OK ;)
Maciej Zapiór [2015-08-23, 22:10 ]
Jesli zrobie projekt Solarys, napisze ksiazke Solarys i wypuszcze na rynek Solarysy, to czy ustale normy jezykowe?
Marek Jasiński [2015-08-19, 23:04 ]
Niii... Póki co Decyk, Kula i Lopez robili projekt Solaris, Lem napisał Solaris, po ulicach jeżdżą Solarisy, i tak jest dobrze :)
Maciej Zapiór [2015-08-19, 13:43 ]
No dawaj. Spolszczamy. ;)
Marek Jasiński [2015-07-24, 23:36 ]
:) Dlatego Czesi maję lepszy Počítač ;) W sumie idąc tym krokiem powinniśny konsekwentnie spolszyć Solaris do Solarys (co by mnie nawet nie dziwiło, ale póki co nie spolszczamy).
Maciej Zapiór [2015-07-24, 15:20 ]
Marek Jasiński [2015-07-23, 19:42 ]
Tak gdybasz sobie tylko.

Marek Jasiński [2015-07-23, 19:40 ]
No wlasnie pisze, ze nie ma roznicy w wymowie i pismie (tylko rzadko sie cos zmienia).
Tak racja, w slowach prosto z obcego jezyka typu 'Windows' wymowa jest oryginalna, ale po spolszczeniu juz mamy komputer, a nie ['kompjute:].
Marek Jasiński [2015-07-23, 19:42 ]
Poza tym stawiam, że ludzie używający angielskiego na równi z polskim mogą mieć naleciałości w wymowie, ale to już tak sobie tylko gdybam ;)
Marek Jasiński [2015-07-23, 19:40 ]
Pewnie nie do końca, zwłaszcza przy słowach zapożyczonych z greki/łaciny. Nie bardzo poza tym widzę, dlaczego wymowa trzeciej sylaby w so-la-ris i so-la-ri-gra-... miałaby się istotnie różnić, zwłaszcza wobec słabego "s". Spróbuj powiedzieć "Solaris grafika" i "solarigrafia". Oba tak samo połamią język, o ile nawet pierwsze nie bardziej ;)
Maciej Zapiór [2015-07-23, 17:20 ]
W jezyku polskim wymowa rozni sie od pisowni bardzo rzadko. I dotyczy tylko spolglosek, utraty ich dzwiecznosci na koncu wyrazow oraz po innych spolgloskach bezdzwiecznych lub ich udzwiecznienia. Wszystkie samogloski wymawiamy tak jak sie pisze.
Marek Jasiński [2015-07-17, 12:25 ]
Pewnie tak samo bym się męczył z "y" jak i z "i" ze względu na opór psychiczny, zdecydowanie płynniej jest przez "o". Taki parszywy zestaw głosek, podobnie jak "DaimlerChrysler Polska" - nie wymówiłem nigdy płynnie mimo wielomiesięcznych ćwiczeń. Pewnie i w samej nazwie "Solaris" też da się "y" wysłuchać. Ale wymowa to jedno a zapis to drugie ;)
Maciej Zapiór [2015-07-17, 11:44 ]
Ale zwroc uwage ze dziennkikarka mowi -y-. Po prostu tak sie uklada jezyk przy wymowie. Trudniej wymowic -i-. Slysze nawet jak Ty sie meczysz przy wymowie.
Marek Jasiński [2015-07-17, 00:11 ]
Nie wiem, on tam u angoli siedzi, przesiąkł tym i jak y ;) Ja tam wyraźnie akcentuję i jak mówię ;) Z resztą, jeśli chcesz się wsłuchać jak ja mówię to posłuchaj tu: http://czestochowskie24.pl/rozmowa-dnia/mar ek-jasinski-dal-sie-uwiesc-solarigrafii-i-nie-zaluje/
Maciej Zapiór [2015-07-16, 20:04 ]
https://youtu.be/QxW2c4mc8BM?t=4m45s
Jakiej samogloski uzywa Christiano?
Piszcie w komentarzach.
Marek Jasiński [2015-07-01, 18:48 ]
Dlaczego nie jest? Jako spolszczenie nie jest, ale jako twór pierwotny? Rdzeń -ri- rzadko, ale jednak występuje. No i główna kwestia, co jeśli poprawny rdzeń -ry- jest już zajęty przez inne pojęcie, a rozróżniać trzeba..?
gmalan [2015-07-01, 14:47 ]
Mojsza jest racja niż Twojsza! ;)
Maciej Zapiór [2015-07-01, 14:10 ]
Marek Jasiński [2015-06-30, 22:53 ]
Można się zastanawiać, czy forma "solari" jest poprawna w języku polskim

No wlasnie nie jest.
Marek Jasiński [2015-06-30, 23:04 ]
Nawet jeśli przyjmiemy równorzędny udział w opracowaniu projektu "Solaris" (obok Sławka Decyka i Pawła Kuli) Diego Lopeza (Hiszpania), to po hiszpańsku także jest "solarigrafia" (z akcentem na ostatnim i), "solargraphy" jest wywiedzionym z tego angielskim odpowiednikiem. Nie odwracajmy procesu, pozwólmy autorom techniki nazwać tę technikę, i pamiętajmy, które słowo jest pierwotne, a które wtórne, nie przeprowadzajmy tłumaczenia odwrotnego/wstecznego.
Marek Jasiński [2015-06-30, 22:53 ]
Element, który podważa IMO całą zasadność wywodów. Przyjmujemy (i ja też się dałem tym zasugerować i zafiksować) w rozważaniach (błędnie), że "solarigrafia"/"solarygrafia" powstała jako _spolszczenie_ terminu angielskiego, a przecież tak nie jest. To jest nowe słowo (bazujące na nazwie konkretnego projektu fotograficznego) stworzone w Polsce przez Polaków. Można się zastanawiać, czy forma "solari" jest poprawna w języku polskim, ale absolutnie nie przez pryzmat spolszczenia. To raczej termin "solargraphy" wywodzi się z tłumaczenia na angielski (czy raczej próby znalezienia odpowiednika) polskiego słowa "solarigrafia" - neologizmu oznaczającego technikę fotograficzną opracowaną na potrzeby projektu "Solaris". "Solaris", "solarigrafia", "solarium" (to ostatnie przecież nikomu nie kojarzy się z solami, tylko ze Słońcem ;) - może w zamierzchłych czasach byśmy zastanawiali się nad formą "solaryjum" ;) )
Maciej Zapiór [2015-06-30, 10:23 ]
Myślę, że spór możemy już zakończyć:

W kwestii nazewnictwa dostaliśmy odpowiedź od prof. Jana Miodka:
Szanowny Panie! Bezwzględnie polecam zapis solarygrafia - z "ry" - podciągnięty pod cała serię spolszczonych form znajdujących się w każdym słowniku ortograficznym. Pozdrawiam najserdeczniej Jan Miodek

oraz

Członkowie Komisji Nazewnictwa Fizycznego Polskiego Towarzystwa Fizycznego opowiedzieli się wyraźną większością głosów za wprowadzeniem terminu "solarygrafia" jako angielskiego odpowiednika terminu "solargraphy". Taką informację przekazał nam prof. Bernard Jancewicz Przewodniczący Komisji Nazewnictwa Fizycznego PTF, zaznaczając, że "Nasza Komisja nie uważa się za upoważnioną do wydawania stanowiska w przedstawionej sprawie, gdyż techniki fotograficzne nie należą do ścisłej fizyki. Jednakże nie wiemy o istnieniu jakiejś ,,Komisji Nazewnictwa Fotograficznego”, więc uznałem, że możemy wyrazić nasze zdanie, chociaż nie można tego nazywać oficjalnym stanowiskiem." Dodatkowo prof. Jancewicz podał przykłady spolszczeń: rygor, korygować, dyrygować, brygada, stratygrafia, które w innych językach europejskich mają -rig-.

Oryginalny post na http://www.analemma.pl
Marek Jasiński [2013-12-27, 22:11 ]
Szacunek do rodziców to raz, a dwa że jednak nie jestem za przechrzczaniem ;) Rozwijać technikę i eksperymentować jak najbardziej, ale nazewnictwa bym nie wywracał ;)
kazan [2013-12-26, 14:52 ]
Ale szacunek do "rodziców" pozostaje :P
Maciej Zapiór [2013-12-26, 12:15 ]
"Solaris i solarigrafia to dzieci Kuli i Decyka, więc tego bym się trzymał :) "

Dzieci dojrzewaja i ida swoja droga :)
Marek Jasiński [2013-12-26, 00:31 ]
Heh, na Majorkę bym się wybrał, ale troszku nie po drodze, choć spotkanie z pewnością byłoby ciekawe.
Puszkarze, czyli dawni od armat, urządzają ponoć doroczne zjazdy i inscenizacje ;)
Solaris i solarigrafia to dzieci Kuli i Decyka, więc tego bym się trzymał :) Swoją drogą, to można by wygooglać ich pierwsze teksty z początków stosowania tej techniki - to oni ją odkryli i nazwali (wiem, jest przynajmniej jeden przykład sprzed znacznie więcej lat, który wykorzystywał to zjawisko, ale nie znajdę tak teraz z biegu). Sama solarigrafia to raczej zjawisko fotolizy niż kamera otworkowa - połączenie jednego z drugim pozwala osiągać ekstremalne czasy.
Księżyc na matrycy - trzymam kciuki, chętnie efekty zobaczę. Druga rzecz, o której kiedyś myślałem, to naświetlenie księżyca na papierze i wywołanie - światła w taką noc powinno być na tyle mało, że wywoływacz dałby sensowny obraz, a ślad Księżyca by się w postaci linii objawił.
Fajfi [2013-12-25, 19:36 ]
Widzę, że już Maciek odpowiedział. To dobrze, bo prawdę mówiąc nie wiem. Nigdy tego nie robiłem na matrycy ccd.
Mój kolega z pracy rozpoczął taką zabawę, nawet zrobiłem mu otworek :) Przy najbliższej okazji poproszę go o przeprowadzenie takiej próby z Księżycem.
Maciej Zapiór [2013-12-25, 11:30 ]
Jesli chodzi o zabawy z kamera CCD, rozne rzeczy sa mozliwe, zeby zmniejszyc szumy. W robocie to dla mnie normalka. Tylko to trzeba sie spotkac i osobiscie obgadac.

Zapraszam do mnie na Majorke. Tu bylbym w stanie nawet zalatwic miejsce na mini-konferencje.
Poza tym planuje byc w PL w sierpniu.

Marek: jacy puszkarze sa na Jasnej Gorze? Keszerzy?

Co do nazwy: Solaris swoja droga, ale to byla nazwa projektu Kuli, Decyka i Calvina. Projekt Solaris wykorzystywal technike solar*grafii w polaczeniu z kamera otworkowa.

Co do lunarografii: gdzies w necie kiedys czytalem bloga o probie lunarografii, ale kolesiowi sie nie udalo. Lunarografia w sposob typowo solarygraficzny (mi niestety nie lezy solarIgrafia) moim zdaniem jest niemozliwa. Slonce ma jasnosc ponad 500000 razy wieksza niz Ksiezyc w pelni. Kombinacja kamery otworkowej z nieuczulonym (suchym) papierem w ogole nie wchodzi w gre. Fajfi zrobil to w kombinacji z soczewka, co zwieksza wielokrotnie ilosc swiatla padajacego na papier. Ile razy? Tyle razy ile razy soczewka ma wieksze pole od przekroju otworka.
Marek Jasiński [2013-12-25, 01:22 ]
PS. Fajfi, myślisz, że udałoby się na matrycy uzyskać obraz z tak długiego naświetlenia? (nie mówię o składaniu obrazu z wielu cząstkowych) - szumy by chyba zeżarły obraz?
Marek Jasiński [2013-12-25, 01:20 ]
Tfu, jaka koszmarna literówka ;) --- Pozostałbym jednak przy Decyka i Kuli projekcie "Solaris" (...) ---
Marek Jasiński [2013-12-25, 01:19 ]
Bardzo w skrócie ;)
Pozostałbym jednak przy Decyka i Kuli projekcie "Soliris" i używanym przez nich terminie "Solarigrafia" ;) (W wikipedii hasło "Solarigrafia" często było edytowane właśnie przez Pawła Kulę - ergo podpisuje się on pod taką właśnie formą).
Że Księżyc łapany przez soczewki, to nic zdrożnego - solarigrafia nie ma przecież wymogu stosowania kamery otworkowej ;)
Nie zastanawiałem się nigdy nad solarigraficznym pozdrowieniem, ale nie kryję, że marzy mi się zjazd puszkarzy w Stonehenge ;) (ponoć są coroczne zloty puszkarzy na Jasnej Górze, ale jednak to nie to samo ;) )
Fajfi [2013-12-24, 21:37 ]
Poruszono w tym wątku kilka tematów, postaram się wyczerpująco wypowiedzieć o tytułowym i w miarę krótko o pozostałych.
Podobnie jak Maciek jestem zdecydowanie za solarygrafią. Połącznie "ri" jest w języku polskim nienaturalne.
W słowniku ortograficznym znalazłem zaledwie 4 słowa z "ri" - riksza, riposta, ring i risotto.
Co ciekawe jak przejmowaliśmy sporo określeń (głównie z języka niemieckiego), to spolszczyliśmy je w odpowiedni sposób, np:
ring (ale nie ten do walki) - rynek, ritter - rycerz, rinne - rynna, rivale - rywal, dirigent - dyrygent, privat - prywatny itd.
Zawsze mówię "solarygrafia", chyba że podaję adres tej strony. Ale nawet wtedy czuję jak mięśnie twarzy nienaturalnie mi się rozciągają :)
Marka nazwa "solarygrafia" boli w uszy, mnie z kolei "solarigrafia" boli w aparat mowy :)
Być może najlepszym wyjściem okaże się zgniły kompromis w postaci "solarografia", tym bardziej że niektóre osoby, którym opowiadałem o tym sporcie, to w naturalny sposób myliły się mówiąc "solarografia". A może powstanie jakaś sprytna i miła dla ucha polska nazwa? :D Próbowałem coś wymyślić, ale nie mam pomysłu - przydałby się jakiś nowy Tuwim!
Indor zdecydowanie mi się nie podoba, ale wnętrzak jest super - właśnie taki lemowski :)
Co do Księżyca, to moja nieśmiała próba została wykonana za pomocą aparatu, a więc nie jest to już fotografia otworkowa. Nawet przy tej próbie musiałem skan potraktować maksymalnie: kontrastem, jasnością i półcieniami, a i tak ledwo coś widać. Jeśli pogoda dopisze, to w okolicach najbliższej pełni spróbuję powtórzyć próbę przez kilka nocy. Oczywiście z zamykaniem otworka podczas dnia. Znowu wykorzystam aparat, gdyż szczerze wątpię czy w puszce cokolwiek się zarejestruje.
Można spróbować jeszcze inaczej: podobno niektórzy bawią się fotografią otworkową, ale cyfrową, tj. obraz powstaje nie na papierze, tylko na matrycy ccd, której czułość można regulować - może tędy droga? :)
Z "solarograficznym" pozdrowieniem
5i
PS. A swoją drogą jak brzmi solarograficzne pozdrowienie i czego powinni sobie życzyć solarografiowie? :)
Asfalt [2013-12-24, 00:31 ]
Pleśniak brzmi genialnie, zalewajka też świetnie. Można by tym wszystkim profesora Miodka zainteresować, głowę daje że nie ma pojęcia o istnieniu takiej gałęzi fotografii i języku z nią związanym :)
Marek Jasiński [2013-12-24, 00:28 ]
Króciutko ;) Kula, Decyk, projekt "SolarIs", chyba ich nazwa "SolarIgrafia" - ja bym pozostał przy pierwowzorze (w wersji anglojęzycznej "solargraphy" nie ma tego problemu). Pomijam kwestie hasła w polskiej wikipedii. Niezależnie od wszystkiego, jakoś wersja "solarYgrafia" boli mnie w uszy ;) już bardziej leży mi "solarOgrafia", podobnie do "lunOgrafia". Wszelkie neologizmy fajne są, też uważam, że solarka (jakkolwiek by się nie kojarzyła z pługosolarką) jest rodzaju żeńskiego, choć w formie męskiej jest zbliżona do "obrazek" i czasem zdarza mi się w tej formie użyć. Poziomki, pleśniaki, itp. pachną mi Lemem :) no i mają polski źródłosłów - to tak a'propos indora - polski drób, ale znaczeniowo jednak z obcego. Może jakiś wnętrzak, albo ktoś rzuci jeszcze jakimś ciekawym określeniem? :) Lunografie Fajfiego to bardzo ciekawy pomysł i gratulacje się należą :) Zawsze się zastanawiałem, co by wyszło gdyby naświetlać tylko w nocy, a na dzień zasłaniać otworek (może jakiś mechanizm zegarowy?), z pominięciem soczewek (nie wiem, czy byłoby to w ogóle osiągalne, nawet na mokrym uczulonym papierze?)
Maciej Zapiór [2013-12-23, 23:54 ]
Na początek: uważam, że poprawna jest nazwa "solarygrafia", jeśli chodzi o fonetykę. W języku polskim nie ma zbitki -ri-. Pojawia sie w kombinacji -ria-, -rie-, -riu-, np.: astronomia, kalendarium, itp. Myślę, że szło by jeszcze używać terminu solarografia, na podobieństwo dagerotypia, geografia, fotografia. Termin solar*grafia jest tłumaczeniem z angielskiego: solargraphy. Solar- z kolei pochodzi z łaciny i jest przymiotnikiem odpowiadającym polskiemu słoneczny.

Druga rzecz: solarka wg mnie jest rodzaju żeńskiego.

Bardzo podobają mi się neologizmy: poziomka, zalewajka, pleśniak. Proponuję kolejny na solarkę wewnątrz budynku: indor.

Niedawno Fajfi zamieścił zdjęcie wschodu Księżyca. No to mamy lunarografię lub lunarygrafię, ale raczej nie lunarigrafię.