Autor: Marek Jasiński
Opis:
Podróżniczka, półwalec poziomka, ścinki Fotonbromu, 4.5 godziny Gdynia-Koszalin.
Odsłon: 2422
Data dodania: 2012-08-17 00:22:24
Fajfi [ |
|
Te zygzaki słoneczne są rozbrajające :) Gratulacje |
|
Donatien [ |
|
Jest ta cholera tutaj a już myślałem, ze nie znajdę:) | |
Marek Jasiński [ |
|
Trzeba było najpierw przyklejać, a później pić ;) Jedno drugiemu nie przeszkadza, byle nie zapomnieć na koniec podróży zabrać ;p | |
Donatien [ |
|
Że też cholera na to nie wpadłem....jasne wolałem pić po tych pociągach a przecież dwa razy bylem na końcu ostatniego wagonu:D bynajmniej porobiłem zdjećia tych wspaniałych zabezpieczeń z drutu, co by się drzwi nie otwierały:) wyśmienite obie! | |
Marek Jasiński [ |
|
Ten pomysł chodził za mną od kilku lat (praktycznie od samego początku - nawiasem, pierwsza moja solarigrafia to była puszka po kawie przylepiona do okna w przedziale pociągu relacji Warszawa-Gdynia przez 6 godzin podróży - bez jakiś spektakularnych efektów, nawet nie było czego skanować) - tylko nie miałem możliwości zrealizowania tego, bo albo nie jeździłem pociągami, albo były to szynobusy lub zespoły trakcyjne. Dopiero tego lata udało mi się znaleźć w odpowiednim pociągu jadącym w odpowiednim kierunku :) Kamerka była przyczepiona na tylnych drzwiach w ostatnim wagonie z widokiem na uciekające tory, więc to raczej pozostawianie kilometrów za sobą niż podążanie przed siebie ;) Ale w kabinie maszynisty też pewnie kiedyś zawieszę, tak, żeby było widać również ramę okna. Tyle że z rozmowy z konduktorem wynikało, że szanse raczej zerowe jeśli nie ma się zaprzyjaźnionego maszynisty... (bez wyjątków unikają wpuszczania kogokolwiek do kabiny, a o robieniu zdjęć wewnątrz można zapomnieć - mieli kilka nieprzyjemnych zdarzeń i nikt nie chce ryzykować). | |
Maciej Zapiór [ |
|
Jeszcze raz piszę. To zdjęcie jest genialne, bo pokazuje, to co jest stałe bez względu na czas i kilometry. Nawet Słońce się przesuwa, a tory są zawsze w jednym miejscu. Niby stałe, ale cały czas w ruchu, bo przecież kilometry się przesuwają. Wyobrażam sobie maszynistę, co ma przed sobą cały czas ten sam widok. Ten sam, bo tory, ale przecież cały czas inny. No i zakrętów w ogóle nie ma. Gdzieś się wiją i rozmazują na horyzoncie. Tylko prosto do przodu .. | |
Maciej Zapiór [ |
|
Gratuluję pomysłu. Jak na to patrzę, to widzę na raz wszystkie przejechane kilometry. Tory, które prowadzą i wszędzie, i nigdzie. Genialne! | |